Kopię każdy zespół Bandcamp, o którym tu publikuję, bez względu na to, jak wiele hałasu surowego, nieoppolerowanego, nieokreślonego. Lubię ich słuchać, ponieważ hałas jak działa w toku. Jak ustanowienie artystów. Lub jak dema.
Ale praca na gitarze w Kalifornii X całkowicie mnie wysadziła.
Tak, to nieco pochodna rocka z lat 90., jak Sonic Youth, a także Dinosaur Jr., to jednak cholernie świetne rzeczy.
Jednak dziwny film.